2011/05/27

Masterpiece.

Gotta go.
Run forward.

Yeah, należy. W końcu wcielić nauki i doświadczenia lat minionych. Wykorzystać w praktyce to, co zasymilowano wewnątrz. Rozejrzeć się szerzej.

Kredyt studencki + socjal i jadę. Kieszonkowe z pracy dorywczej i latamy do tego. I

nakurwiam,

 przysłowiowo. W kolejnym roku naukowe, ofc żeby mieć więcej frajdy. I rozkminiamy w trakcie co dalej.

Bo coś trzeba.
A jak już nie da się inaczej, to lepiej niech coś nie będzie byle jakie.

//
A i moduł dodatkowy należy przyswoić do realności. Rozwinięcie. Fraktalne.

Kobiety szukam.

Ale takiej, która... Nie wiem.
Jest.

Tak naprawdę jest.


Widzę ją, choć jej nie znam.
Ale wiem, że jest.